Słonko właśnie zachodziło, z dziadkiem byłem nad jeziorem, w tafli słońce się mieniło, tryskaliśmy wciąż humorem, bo mój dziadek jest wspaniały, bajki pięknie opowiada, zawsze swoim sercem całym w świat cudowny mnie wprowadza. Opowiada o biedronkach i o żuczkach, listkach, płatkach, gdzie usłyszeć śpiew skowronka? Kto się chowa w trawie, w kwiatkach?
Jak mam to rozumieć mój TATO kochany Że Ty jesteś wszędzie, na mnie Ci zależy? Przecież jestem ciągle taki poplątany A wokoło prawie, już nikt w nic nie wierzy? Lekki powiew wiatru czasami przenika Całe wnętrze moje, się nieswojo czuję W sercu, w głowie mojej się zjawia panika Bo dostrzegam, czego naprawdę brakuje
Tato, gdy odszedłeś, to się zbuntowałem Jak dziecko bezradne sam tylko zostałem Nie mogłem zrozumieć: Mój wspaniały Tata Opuścił mnie, mamę i mojego brata Od początku byłem w Ciebie zapatrzony Brałeś mnie na ręce, ja cały wtulony W kochającą postać Twoją drogi Tato Czułem się bezpieczny-dziękuję Ci za to Za cudowne chwile dzieciństwa, gdy ryby …
TATA – to słowo jedyne Jedyne w swoim rodzaju Nieważne, czy córka, czy synek I w jakim to dzieje się kraju Jest inny, różny od Mamy I kocha inną miłością Dziecko, to temat nieznany Który przeżywa z radością
