
Podziękowania dla Rodziców wierszem – Basia
- Gdy się urodziłam, to nie przypuszczałam
Że takich wspaniałych Rodziców dostałam
Chociaż muszę przyznać, powiem Wam to szczerze
Że Tata powiedział „kurcze, ja nie wierzę”
- Bo po narodzeniu Bartka, mego brata
Marzył za granicę wyjechać mój Tata
Aby lepsze życie ogarnąć, zarobić
A tutaj przy dzieciach się musiał sposobić
- Mamuś – swoich czarów kobiecych użyłaś
Potem Tacie utwór znajomy puściłaś
Modern Talking śpiewał „Cherry Lady” przecież
Kiedy się poczęło Wam drodzy to dziecię
- Które ślub dziś bierze, dziękuję za życie
I łezkę niejedną upuszczę tu skrycie
Miałam być Malwiną po prababci mojej
Lecz Ty Tato dałeś wzlot fantazji swojej
- Robiąc tak psikusa innym oraz Mamie
W urzędzie stwierdziłeś – „Basią niech zostanie”
Gdy żółtaczkę miałeś i byłeś w szpitalu
Na moim pępkowym nie było więc szału
- Bo Ty drogi Tato toasty wznosiłeś
Przy tym z kolegami, rodziną też piłeś
Równo, ale sok wtedy pomidorowy
A inni mocniejsze mieli trochę głowy
- Co ciekawsze powiem Wam dzisiaj w sekrecie
Że nigdy nie byłam, nie jestem na diecie
Sok pomidorowy mnie jakoś nie kręcił
Nie piję go nigdy – mnie Tata zniechęcił
- Mam brata Bartosza o sześć lat starszego
Cudownego bardzo i opiekuńczego
Na przygody w zaspy Ty mnie zabierałeś
I się razem ze mną na polach rzucałeś
- W śnieg taki głęboki, puszysty, wspaniały
Ogarniam Cię dzisiaj sercem moim całym
Pamiętam, raz jeden, jak guza nabiłam
Bo trochę szalałam i niesforna byłam…
/ całość 49 zwrotek /
kontakt: wierszykdlaciebie@gmail.com
0