Wiersze dla dzieci – wiersze okazjonalne – Głupi Jasio
Pod pięknym lasem, od wsi daleko, pośród pól żyznych, nad modrą rzeką wznosił się stary dwór, tak wspaniały, choć zaniedbany był trochę cały.
Pod pięknym lasem, od wsi daleko, pośród pól żyznych, nad modrą rzeką wznosił się stary dwór, tak wspaniały, choć zaniedbany był trochę cały.
Z jednej starej łyżki, tak się raz zdarzyło że dwudziestu pięciu żołnierzy przybyło ołowianych wprawdzie, braćmi wszyscy byli, głowy mieli sztywno, mundury nosili
W pięknym ogrodzie przed małą chatką Rosły dwa krzewy, oba różane A w chałupince ze starą matką Mieszkały córki bardzo kochane
Wiecie o tym doskonale W Chinach, cesarz, ciągle, stale Jest Chińczykiem urodzonym Ludem sobie powierzonym
W pewnym kraju żyła sobie dość stara królowa Która męża pochowała, więc to była wdowa Miała córkę taką piękną, urodzoną w maju Gdy dorosła, królewicza z dalekiego kraju
Biedny młynarz nie miał pracy i w nędzą popadał A gdy w lesie zbierał drzewo, starszy pan zagadał Tak do niego ze współczuciem „co się męczysz baracie” Jak życzenie moje spełnisz, będziesz mieszkał w chacie
Kiedyś, dawno temu, król z królową żyli I o swoje dzieci bardzo się martwili W sumie, aż dwunastu dobrych synów mieli A tak jeszcze przecież by dziewczynkę chcieli
Był ubogi książę, co miał księstwo małe Lecz plany na życie miał on niebywałe Chciał nagle się żenić, bo miał to w naturze I jak się dowiecie mniemanie też duże
By powstała dobra bajka, bajka – niezapominajka, musisz usiąść więc wygodnie i masz mieć włożone spodnie.
Chcę wam opowiedzieć bajkę o kimś, kto się Pomagajkiem tak zachwycił w swoim życiu, jak pomagał on w ukryciu
Biedny chłop raz na wsi mieszkał, co miał dobrą żonę I marzenie mieli jedno, takie upragnione Aby dziecko chociaż jedno małe u nich było Które życie by im całkiem naraz odmieniło
Żył na wschodzie pewien cesarz bardzo dawno temu I cesarstwem powierzonym rządził po swojemu Próżny był i kosztowności wydawał na szaty Miał ich mnóstwo, bo był władcą niezmiernie bogatym
Dawno temu, za górami prawie, że na końcu świata żyła piękna, jak aksamit ta królewna, której tata królem wielkim był, wspaniałym, rządził ludem sprawiedliwie, wszyscy wkoło go kochali, więc panował miłościwie. W samym środku ziem poddanych mocny zamek stał dostojnie, miał rycerzy mu oddanych, kiedy miało się ku wojnie. Wkoło parki go zdobiły, szum się wznosił nad […]
Nieopodal rzeki w lesie Rosło drzewo, co wieść niesie Że zaczarowane było Mnóstwo przygód się zdarzyło
Szył Krawczyk surdut, przy oknie siedział Palce od tego już go bolały Usłyszał z dworu, gdy ktoś powiedział „Mus dziś sprzedaję słodki, wspaniały!”
Coś Wam powiem, bo widziałem takie różne rzeczy To zdarzyło się naprawdę, nie mogę zaprzeczyć Dziś spostrzegłem, że fruwają dwie pieczone kury Co? Nieprawda? Mi mówicie, że to jakieś bzdury?
Posłuchajcie tej bajeczki, co się zowie O niedobrej i niesprawiedliwej wdowie Która tylko dwie córeczki w domu miała I tę brzydką i leniwą wyróżniała Gdyż rodzonym dzieckiem matki swojej była A ta druga cicho krzywdy swe znosiła Chociaż była pracowita i zadbana Popychadłem była córka ta przybrana
Kiedy osioł sił już nie miał, by pracować Musiał z młyna odejść, lub też emigrować Spostrzegł wtedy, że pan jego spisek knuje Nie obroni go, ani też nie uratuje Stanął więc przed dylematem, a wariantem Było iść do Bremy i w niej zostać muzykantem Na swej drodze spotkał charta myśliwskiego „Czemu wyjesz tak żałośnie?” – spytał jego
Nad brzegiem morza, w maleńkiej chatce Gdzie wiatr złocistym wciąż sypał piaskiem Mieszkał ubogi, zwyczajny rybak Z gderliwą żoną, która swym wrzaskiem Wciąż zamęczała męża swojego Który szlachetny był i uczciwy Stale pretensje miała do niego On chociaż biedny, to był poczciwy
Miał krawiec trzech synów i jedną miał kozę Do szyi przypięta bywała powrozem Na łąkę z nią chłopcy codziennie chodzili Soczystą, zieloną ją trawą karmili A ona w hojności się im odwdzięczała Najlepiej się pasła, jak tylko umiała Najstarszy pewnego ją dnia zaprowadził W kościelny podwórzec po prostu ją wsadził
Jeśli poszukujesz niebanalnego, oryginalnego,
a zarazem wzruszającego i zabawnego prezentu – doskonale trafiłeś!
Wiersze tworzone są na każdą okazję, trafiają
w serca zarówno młodsze jak i starsze.
Dlaczego moje wiersze są wyjątkowe?
Każdy z nich powstaje z pasji i pod wpływem natchnienia, którego nigdy nie brakuje! 🙂
NAPISZ DO MNIE!